Gdy byłam małą dziewczynką z zaciekawieniem przeglądałam babcine notesiki z przepisami. Babcia robiła świetne ciasta, nawet na zamówienie. Same nazwy potraw kojarzyły mi się pysznie i często towarzyszyłam (czyli przeszkadzałam i męczyłam pytaniami) przy wielkim gotowaniu. Szybko założyłam własny zeszyt z przepisami. Jednym z pierwszych wpisów był właśnie budyń z marchewką. Pomimo większej wprawy w gotowaniu, często wracam do tego przepisu. Taki smak dzieciństwa.
Budyń waniliowy z marchewką:
1 żółtko,
2 szklanki mleka,
łyżka masła,
2 łyżki mąki ziemniaczanej,
kilka kropel esencji waniliowej (albo 2 łyżeczki cukru wanilinowego),
2 małe marchewki,
łyżka cukru.
1. Marchewki obrać i zetrzeć na tarce (ja zrobiłam na grubych oczkach). Gotować w szklance wody do miękkości. Odcedzić.
2. 1,5 szklanki mleka zagotować z masłem i marchewką.
3. Pozostałe mleko utrzeć z cukrem, esencją, mąką i żółtkiem.
4. Wlać do gotującego się mleka. Zmniejszyć ogień. Gotować ok. 2 minut, cały czas energicznie mieszając. Wylać do opłukanych zimną wodą salaterek.
domowy budyń.. świetny
OdpowiedzUsuńi babcie lubią własne kompozycje smakowe, własnego pomysłu dodatki :)
OdpowiedzUsuńMożliwe, że było to wymyślone specjalnie na mój użytek. Od wczesnego dzieciństwa szalałam za marchewką. ;)
Usuńdla wielu to połączenie to pewnie spora nowość :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są takie smaki z dzieciństwa - w jednej chwili potrafią przenieść do zupełnie innego, czasami zapomnianego już, świata.
OdpowiedzUsuń