piątek, 31 stycznia 2014

       Dziś przepis dla fanów sagi "Pieśń lodu i ognia" (tudzież serialu "Gra o tron"). Chociaż z drugiej strony nie trzeba być fanem Martina, by lubić cytrynowe ciasteczka.;)
      Dotarła wreszcie do mnie upragniona "Uczta lodu i ognia", czyli książka kucharska bazująca na sadze Georga R.R. Martina. Książkę napisały autorki bloga "Inn at the Crossroads" (Gospoda na Rozstajach), inspirowanego właśnie sagą "Pieśń lodu i ognia". Recenzja już wkrótce! 
      Ale do rzeczy. Kto czytał powieść bądź oglądał serial, ten wie, że za ciasteczkami cytrynowymi przepadała Sansa Stark. I trudno się dziwić, bo te maślane maleństwa naprawdę uzależniają. Są lekko twarde, idealne do herbaty lub kakao. 
       Przepis zaczerpnięty z "Uczty lodu i ognia" C. Monroe-Cassel i S. Lehrer. Powinno wyjść ponad 30 ciasteczek.
      Elżbietańskie ciasteczka cytrynowe
Składniki:
2 i 1/2 szklanki mąki (plus odrobina do zagniatania),
2 szklanki cukru,
6 łyżek masła,
starta skórka z 2 cytryn,
1 jajko,
2 żółtka,
+ na lukier:
1/3 szklanki cukru pudru,
1 i 1/2 łyżeczki mleka.

1. W dużej misce połączyć mąkę z cukrem. Dodać masło, skórkę, jajko, żółtka. Wyrobić ciasto, aż przestanie się lepić. Można dosypać mąki.
2. Formować płaskie placuszki o średnicy ok. 2,5 cm. Układać na blaszce, zachowując spory odstęp pomiędzy ciasteczkami.
3. Piec około 15 minut, do uzyskania złocistego koloru, w temperaturze 175`C. Wystudzić na kratce. 
4. Utrzeć cukier puder z mlekiem na lukier. Udekorować nim ciasteczka. 

Smacznego!

Tagged:

1 komentarz: