W zeszłym roku robiłam likier piernikowy z przepisu Matki Wariatki. Wyszedł przepyszny, aromatyczny, delikatnie słodki- znikał w oszałamiającym tempie. Miał tylko jedną wadę, zrobił się tak gęsty, że można go było łyżeczką jeść (z lodami- czemu nie?). W tym roku poeksperymentowałam nieco. Kilka zamienników i konsystencja stała się odpowiednia. Polecam go jako dodatek do powigilijnej kawy i ciasta. Absolutnie pyszny. Sprawdzi się również jako drobny upominek dla bliskich. Swój rozlewam w buteleczki po 200 ml, aby nikt nie poczuł się pominięty.
Likier piernikowy
Składniki:
750 ml mleka skondensowanego (użyłam niesłodzonego),
100 g cukru pudru,
duże opakowanie przyprawy do piernika,
1/3 łyżeczki cynamonu,
2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej,
0,5 litra wódki,
100 ml spirytusu.
1. Mleko zagotować z kawą (do pierwszych bąbelków, nie gotować!). Wyłączyć.
2. Dodać przesiany cukier puder i przyprawę z cynamonem. Dokładnie wymieszać.
3. Dodać alkohol i połączyć.
4. Przelać do wyparzonych butelek. Trzymać w lodówce.
Smacznego. ;)
Przepis bierze udział w akcji:
0 komentarze:
Prześlij komentarz